Dziś to już pewne! ZUS to potwierdził! Marek Olszewski, wieloletni nauczyciel w Szkole Podstawowej w Pogwizdowie odchodzi na emeryturę. W marcu uczniowie wraz z nauczycielami i rodzicami przygotowali uroczyste pożegnanie pełne wspomnień, wzruszeń i refleksji.
Swoją życiową przygodę ze szkołą w Pogwizdowie rozpoczął w 1981 r. Już na początku swojej pracy wykazywał się zamiłowaniem do turystyki, którym z powodzeniem potrafił zarazić uczniów. Pierwszy Szkolny Klub Turystyczny „Tupaje”, którego był założycielem, zdobywał liczne nagrody podczas rajdów i imprez turystycznych. Podobnych sukcesów nie zabrakło „Drugiemu Oddechowi Tupaja”, który był reaktywowany w 2015 roku. Promowanie walorów turystycznych naszego regionu było głównym celem Pana Marka. Był pomysłodawcą i wykonawcą chatki turystycznej „POGANKA ”w Grobli. Z jego inicjatywy jeden z budynków szkolnych został zaadaptowany na schronisko młodzieżowe, funkcjonujące do dzisiaj. Przez długi czas w szkole organizowany był Wojewódzki Przegląd Piosenki Turystycznej „Śpiewanie przy Księżycu”, później „Topinambur”, Wojewódzki Bieg na Orientację „Radogost”.
W latach 1994-2003 Marek Olszewski pełnił funkcję dyrektora szkoły. W tym okresie wprowadził wiele nowatorskich zmian i pomysłów. Szkoła zyskał w pełni charakter turystyczno- ekologiczny. Placówka wzbogaciła się o wiele elementów małej architektury: wiata przystankowa z miejscem na ognisko, scena plenerowa, zadaszenie nad częścią boisk. W tym okresie powstało szkolne muzeum „Dawnej Wsi” , w którym zgromadzono eksponaty udostępnione przez mieszkańców. Praca na temat muzeum wykonana przez uczniów szkoły pod kierunkiem p. Marka Olszewskiego została nagrodzona w Ogólnopolskim Konkursie „ Poznajemy Ojcowiznę”.
W roku 2001 szkole nadano imię Władysława Stanisława Reymonta.
Spotkanie w sali gimnastycznej było okazją do przypomnienia tych wszystkich rzeczy, których dokonał Pan Marek. Była to wspaniała okazja, by podziękować za wszystkie piesze wyprawy, wspólne śpiewanie, niezapomniane lekcje wychowania fizycznego, które odbywały się nie tylko w sali gimnastycznej, zaangażowanie i serce włożone w pracę z uczniami i dla uczniów. Słowa podziękowania i uznania popłynęły z ust uczniów, nauczycieli i rodziców a „dym z jałowca” wycisnął łzy nie tylko u pierwszego Tupaja. Pan Marek zapisał się grubymi literami na kartach kronik szkolnych. Wszystkim życzymy takiego nauczyciela i kolegi w pracy. Dziękujemy!!!