Kaczawski Jarmark Wielkanocny to kolejne działanie zrealizowane w ramach wspólnego projektu gmin Paszowice i Rapotin (Czechy), dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionów Nysa i Glacensis. Tym razem projekt „Kalejdoskop sztuki i rzemiosła” kręcił się w atmosferze świąt wielkanocnych.
Dwudziestopięcioosobowa grupa mieszkańców Rapotina przyjechała już w sobotę, 24 marca, aby wziąć udział w 11. Kaczawskim Jarmarku Wielkanocnym. Na nocleg wybrano Schronisko Młodzieżowe w Jaworze, mogące pomieścić tak liczną grupę czeskich gości. Opiekę nad nimi sprawowała Agnieszka Bukało z UG Paszowice, koordynator projektu oraz Małgorzata Świderska, dyrektor GOK. Przez cały czas towarzyszyła im tłumaczka. Natomiast opiekunem ze strony gminy Rapotin była Denisa Spillerova, menadżerka KKC – odpowiednika GOKu - oraz Denisa Baženovová z Urzędu Gminy w Rapotinie.
Pobyt grupy zaczął się od obiadu w jaworskiej restauracji „Sobieska”, a następnie przyszedł czas na warsztaty piernikarskie. W sali konferencyjnej Schroniska zapachniało goździkami, cynamonem, miodem i innymi przyprawami, a tajnikami sztuki zdobienia pierników dzieliła się Martyna Olszowy – Durachta z Wilkowa. W wykonanie świątecznych kompozycji z pierników włączyli się wszyscy – nawet kierowca autokaru próbował swoich sił w ozdabianiu lukrem królewskim pierników w kształcie jajek, króliczków czy kurek. Sobotnie popołudnie i wieczór czescy goście spędzili na zwiedzaniu Jawora: Kościoła Pokoju, kościoła św. Marcina, Rynku i Ratusza. Przyglądali się też ceremonii startu honorowego rajdu samochodowego Tarmac Masters.
W niedzielę czescy uczestnicy Kaczawskiego Jarmarku Wielkanocnego wypełnili cały namiot wystawowy oraz kilka stołów w świetlicy. Na ich stoiskach można było zobaczyć „na żywo” tradycyjne, morawskie sposoby zdobienia pisanek i kraszanek, wykonywania koszyczków, zajączków i innych ozdób z wikliny oraz wyplatania „pomlazek” – wierzbowych biczy używanych podczas poniedziałku wielkanocnego do straszenia młodych panien. Na stoisku piekarza Karla Brunca były nietypowe, bo czarne (pokryte czekoladą) baranki, rurki z kremem oraz „mazanec” – tradycyjna, świąteczna drożdżówka. Rękodzielnicy prezentowali również biżuterię, wyroby tekstylne, szydełkowe i patchworkowe oraz zabawki z drewna, w tym hałaśliwe wielkanocne kołatki. Dużą atrakcją był występ pod namiotem wystawowym kapeli Zbynka Hrdlicky, grającej nie tylko ludowe melodie z Moraw, ale również czardasze i polki, a to wszystko na stuletnich cymbałach, którym towarzyszył kontrabas i skrzypce.
Dwudniowy pobyt czeskich gości zakończył obiad w restauracji „Amber” w Paszowicach. Smaczne dania kuchni polskiej, ich obfitość i sposób podania zrobiły furorę wśród Czechów, którzy gotowi byli zostać u nas dłużej…
Kolejnym działaniem projektu „Kalejdoskop sztuki i rzemiosła” będzie pod koniec maja cykl warsztatów rękodzieła w Dobkowie i biesiada z KGW i zespołem ludowym w Wiadrowie.